W czasach internetu, gdy wysłanie wiadomości z drugiego końca świata zajmuje parę sekund, kto dziś jeszcze wysyła pocztówki z podróży? Szczerze mówiąc jestem jedną z tych ,,,staroświeckich" osób, uwielbiam zarówno dostawać jak i wysyłać tradycyjne pocztówki z widoczkami do rodziny i przyjaciół. To przecież bardzo miłe otrzymać własnoręcznie wypisaną kartę! A jakby tak wysłać krótkie liściki do kompletnie nieznajomych ludzi, a konkretniej do chorych dzieci? O co chodzi?
Na pomysł wysyłania pocztówek lub listów do chorych dzieciaków wpadli twórcy portalu http://marzycielskapoczta.pl/ Założenia są proste: dzieci mają na stronie swoje profile, na których znajdziemy informacje na ich temat i adres, na który możemy wysłać parę ciepłych słów. Nieważne czy z Chin, Australii czy Krakowa. Liczy się gest!
Polscy blogerzy współtworzący Polskie Blogi Podróżnicze już drugi raz postanowili włączyć się w tę świetną akcję i powysyłać pocztówki z miejsc, w których akurat się znajdują. Moje rumuńskie kartki jutro wyruszą do Polski.
Bardzo zachęcam do przyłączenia się do akcji i wysyłania pocztówek do chorych dzieciaków z miejsc w których akturat jesteśmy!
Bardzo fajny blog :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!:)
Usuń