niedziela, 28 października 2012

Włoskie filmy: Gomorra



                      















                                                 










Rozpoczynam nowy cykl postów na temat włoskich filmów. Na pierwszy ogień idzie ,,Gomorra", film o jakże atrakcyjnym temacie jakim jest mafia.



Geneza



Roberto Saviano, włoski dziennikarz i pisarz w 2006 roku opublikował książkę ,,Gomorra – podróż po imperium kamorry”, w której dokładnie opisał działalność neapolitańskiej kamorry. Bardzo dokładnie. Nie omieszkał nawet podać nazwisk mafijnych bossów i obszarów ich działalności. Nietrudno się domyśleć, jakie pociągnęło to za sobą  konsekwencje: wielokrotnie wydano na niego wyroki śmierci, wysyłano listy z pogróżkami, żył pod ochroną policji i musiał opuścić Neapol. 

W 2008 roku na podstawie tej książki Matteo Garrone wyreżyserował film. 

Film 

To nie jest typowy film o włoskiej mafii. Miłośnicy ,,Ojca chrzestnego” będą zawiedzeni. Mafiosi w ,,Gomorzrze” nie wzbudzają sympatii ani szacunku, nie troszczą się o rodzinę i nie przestrzegają żadnych zasad. 

Film składa się z luźnych, na pierwszy rzut oka nie powiązanych ze sobą wątków. Mamy ,,śmieciowy” biznes (Tak, to jeden z obszarów działalności mafii. Zamiast jednak utylizować odpady jak należałoby, wywożą je na południe Włoch, zakopują lub wrzucają do morza). ,,Gomora” to film o wyzysku w czystej postaci. Widzimy tragiczną sytuację pracowników w fabrykach odzieżowych. Najbardziej wymowną, moim zdaniem, sceną w całym filmie jest  ta, gdy wykorzystywany krawiec, Pasquale, pewnego dnia zauważa w telewizji Scarlett Johansson (w książce- Angelinę Jolie) podczas ceremonii rozdania Oskarów ubraną w stworzony przez niego kostium. 
Oczywiście nikt mu nie powiedział, dla kogo to szyje, a i przemilczmy kwestię zarobków...

Mamy też i bardziej ,,tradycyjne” zajęcia mafiosów, jak handel narkotykami czy bronią. Widzimy młodych chłopców, którzy są szkoleni na przyszłych ,,żołnierzy” kamorry. Jak wyglądają takie szkolenia? Ot, np. zakłada im się kamizelki kuloodporne i strzela jak do kaczek, co by pozbyli się lęku prze bronią i nie uciekali na widok pistoletu. Potem dostają bardziej odpowiedzialne zadania: tu zawieźć komuś działkę, tam wywabić sąsiadkę z domu, żeby inni mogli strzelić jej w głowę, bo jej syn ,,zdradził” kolegów.

Film jest oszczędny i pozbawiony efekciarstwa. Jest … zimny i przerażający. Szczególnie, gdy zdamy sobie sprawę, że prawdziwy. Brak emocji i ten sprawozdawczy charakter na początku mnie denerwowały. Później zrozumiałam, że jakiekolwiek komentarze nie są potrzebne, obrazy mówią same za siebie.  A emocje sprawiłyby, że pomyślelibyśmy ,,Ach, to tylko film”. A to nie jest tylko film, to smutna rzeczywistość w cywilizowanym europejskim kraju.


Mocny i zdecydowanie warty obejrzenia. 
(A książka to mistrzostwo świata)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...