Kuchnia to dla mnie bardzo ważny (i jakże przyjemny) element życia i każdej podróży :)
Długo zabierałam się do stworzenia tego posta, ale postanowiłam, że napiszę go dopiero po spróbowaniu wszystkiego (lub prawie wszystkiego) z listy stworzonej przez sycylijskich znajomych i na podstawie info z sieci.
Wreszcie nadszedł ten moment! :)
A więc, o jemy na Sycylii?
la colazione (śniadanie)
Sycylijskie śniadania są zawsze na słodko i do obfitych nie należą, ponieważ obiad je się dość wcześnie (około 13).
Dzień rozpoczynamy zawsze w towarzystwie brioche (drożdżówka), cornetto (rogalik), ewentualnie paru biscotti (ciastka), tosta z dżemem i oczywiście nieodzownej caffè. Latem popularnym zestawem śniadaniowym jest brioche z granitą. Granita to rodzaj deseru, coś pomiędzy lodami a sorbetem. Przygotowuje się ją z wody, cukru, soków owocowych lub innych dodatków (takich jak czekolada, kawa, migdały, pistacje). Pierwotnie do tworzenia granity wykorzystywano śnieg z Etny.
Granita pistacjowa (najlepsza!:)) z brioche

(http://pinchmysalt.com/granita-and-brioche-for-breakfast/)
il pranzo (obiad)
Obiad to najczęściej pasta przyrządzana na milion sposobów.
Sycylijskie specjalności to:
- pasta alla Norma
Pochodzi z Katanii, gdzie nazywają ją Pasta Ca' Norma. Głównymi składnikami są pomidory, smażone bakłażany ser ricotta i bazylia.

(http://www.kitchenriffs.com/2012/10/pasta-alla-norma.html)
- pasta con le sarde
Makaron z sardynkami, orzeszkami pinii, kaparami, rodzynkami i koprem włoskim.

(http://www.weareneverfull.com/pasta-con-le-sarde-sicily-on-a-plate/)
- pasta al nero di seppia
Makaron z ... czarnym barwnikiem otrzymywanym z woreczka czernidłowego mątwy.

(http://www.letsgo-mag.com/story/ever-tasted...-spaghetti-al-nero-di-seppia-venice-italy/1192/1/)
la cena (kolacja)
Zdecydowanie najważniejszym i najbardziej obfitym posiłkiem dnia jest la cena, czyli kolacja.
Jada się ją koło 21 (tzn. zaczyna się koło 21:)).
Sycylijska kolacja przebiega wg pewnego schematu.
Na początek zawsze podaje się antipasti (przystawki), którymi mogą być różne rodzaje serów, wędlin, bruschetta, caponata (bakłażany w pomidorach z dodatkiem oliwek, kaparów, selera, papryki). Każda pani domu ma swoją własną wersję caponaty :)
Po przystawkach nadchodzi czas na pierwsze danie, którym jest .... tak, znów pasta :) Zawsze zastanawiało mnie, jak to jest możliwe, że cały talerz makaronu z sosem jest zaledwie pierwszym daniem, po którym następuje secondo (drugie danie) i deser. Do wszystkiego jednak można swój polski żołądek przyzwyczaić :) Pierwszym daniem mogą też być ravioli, tortellini, gnocchi czy risotto.
Natomiast secondo to potrawa z mięsa lub ryby i sałata (np. insalata di mare- z owocami morza). Bardzo popularnymi na Sycylii rybami są pesce spada (włócznik) i tuńczyk.
Na zdjęciu poniżej- włócznik z kaparami, pomidorami i oliwkami

(http://www.solofornelli.it/09072010/ricetta-pesce-spada-a-ghiotta/2338)
Typowym daniem dla okolic Trapani jest kuskus, którego obecność na Sycylii zawdzięczamy dominacji Arabów. Kuskus podaje się z rosołem rybnym.
A teraz najlepsze:
il dessert
Sycylia to raj dla łasuchów! :)
Wybór ciast, ciastek, lodów i innych wspaniałości przyprawia o zawrót głowy!
Najsłynniejsze są cannoli, czyli chrupiące rurki wypełnione serem ricotta, kremem z pistacji lub czekoladą. Czasem są posypane orzechami lub skórką pomarańczową. Mój osobisty numer 1 :)

(http://www.hottie-biscotti.com/blog/2009/11/27/daring-bakers-i-took-the-cannoli/)
Cassata
To ciasto, którego głównym składnikiem jest ricotta i kandyzowane owoce.
Occhi di bue
Czyli kruche ciasteczka z nadzieniem z marmolady lub czekolady.

(http://blog.girlpower.it/facilecucina/occhi-di-bue-i-biscotti-piu-buoni-del-mondo)
Gelati
Lody to osobny temat i rzecz niesamowita. Miliony smaków, a każdy nieziemsko pyszny. Najlepsze są te w małych lodziarniach, gdzie metody ich wytwarzania są od wielu lat takie same.
Ps: To niesprawiedliwe nazywać popularne w Polsce kręcone lody włoskimi, z którymi nie mają wiele wspólnego.

(http://blog.libero.it/PICCOLOINFINITO/9096577.html)
Uliczne jedzenie
Na Sycylii nie ma nic łatwiejszego niż zjedzenie czegoś ,,na szybko'' w przydrożnej budce lub na rynku. Oprócz pizzy sprzedawanej w kawałkach (sycylijską specjalnością jest pizza alla norma, z bakłażanami i serem ricottta), moim odkryciem są arancini.
Arancini to ryżowe kulki wypełnione mięsem, sosem pomidorowym, mozarellą, czasem zielonym groszkiem, masłem i grzybami.

(http://foodgawker.com/post/2011/12/21/137585/)
W Palermo wielką popularnością cieszą się panelle, smażone placki przyrządzane z mąki z ciecierzycy, wody i soli.
Innym przykładem jedzenia ulicznego z Palermo jest kontrowersyjny pane con la milza, czyli kanapka z ... cielęcą śledzioną.

(http://cantinerallo.wordpress.com/2010/10/01/festival-internazionale-street-food-cesena/)
A co do picia?
Bardzo popularnym likierami są limoncello i mandarincello (likiery cytrynowe i mandarynkowe).


Włoski specjał- grappa (wysokoprocentowy alkohol z winogron) Posiada bardzo intensywny zapach i charakterystyczny smak.

(http://www.21food.com/showroom/657547/product/italian-grappa-veneta-40-vol.html)
I oczywiście
il vino
Najbardziej znanymi sycylijskimi winami są Nero d'Avola i Marsala.


(http://cellier.pl/597-nero-d-avola-terra-di-giumara-sicilia-.html)
(http://www.joemaster.altervista.org/Curiosita.htm#Marsala_)
Sycylijczycy są prawdziwi szczęściarzami: przez cały rok mają dostęp do fantastycznych owoców i warzyw (obecnie, po opuncji figowej i kasztanach, przyszedł sezon na pomarańcze i cytryny), ryb i owoców morza na bazie których (przy pomocy makaronu i oliwy z oliwek) tworzą przepyszne potrawy. Trzeba pamiętać, że Sycylia przez wiele stuleci była okupowana przez Fenicjan, Greków i Arabów, dlatego w sycylijska kuchnia jest tak różnorodna i pełna egzotycznych inspiracji. Po prostu pyszna :)
Właściwie nigdy nie wiedziałem, dlaczego włoskie potrawy są tak cenione. Teraz już wiem. Cały jadłospis wygląda apetycznie. Najbardziej cieszę się ze śniadań. Wielu ludzi dziwiło się że jadam śniadaniana słodko. To znaczy, jeśli w hotelu jest wybór, to zawsze biorę coś słodkiego. Czylisuszone owoce, drożdżówki itp. Inni wybiera jąjajecznicę i kiełbaski. Teraz dopiero widzę że nie jestem taki dziwny, bo Włosi robią tak samo.
OdpowiedzUsuńWódka z winogronteż wygląda apetycznie. Wprawdzie nie piję wódki, ale tą muszę spróbować.
Ja osobiście długo nie mogłam się przyzwyczaić do tych śniadań na słodko, ponieważ po paru minutach znów byłam głodna :) Z biegiem czasu udało mi się jednak przestawić.
OdpowiedzUsuń