Ten post jest zakończeniem szwajcarskiego cyklu. Opisałam (chyba) wszystko, co chciałam opisać.
Jednego jestem pewna: do Szwajcarii chcę powrócić! Do tej pory dłużej przebywałam tylko we francuskiej części (plus kilka dni we włoskiej), więc jeszcze sporo przede mną!
Oto zebranie ostatnich zdjęć i informacji:
Lugano
Widok zapiera dech w piersiach. Osobiście spędziłam na górze ponad 2h nie mogąc się nacieszyć pięknem tego miejsca:-)
Co poza tym warto zobaczyć w Lugano?
Zdecydowanie park miniatur Swissminiatur! Jest to bardzo interesujące miejsce, szczególnie dla wszystkich, którzy nie znają zbyt dobrze Szwajcarii. Mają bowiem okazję zapoznać się z większością szwajcarskich zabytków, miast i charakterystycznych budowli. Szwajcaria w pigułce:-) Zdecydowanie polecam! :)
Aigle
Kolej na Aigle. Szczerze mówiąc, do tego miasta mam szczególny sentyment. Aigle jest pięknie położone- na styku gór i doliny, dziki czemu posiada specyficzny klimat sprzyjający uprawie winorośli. Miasteczko otoczone jest winnicami, w centrum znajdziemy mnóstwo winiarni, a poza tym w zamku Agile obecnie znajduje się muzeum wina i winnic. Ufff...:)
Lozanna.
Stolica kantonu Vaud, miasto bardzo popularne wśród turystów.
Miasto z pełną uroku starówką i ogromnymi, nowoczesnymi biurowcami w jej pobliżu.
Gdzie obok małych, tradycyjnych kawiarni, piekarni i cukierni znajdziemy ogromne H&M-y czy Sephory.
Miasto słynące z ogromnej katedry, z której wieży roztacza się widok na całą Lozannę i jezioro Genewskie.
W Lozannie warto wpaść na cotygodniowy rynek (w sobotę) i do ogrodu botanicznego, znajdującego się niedaleko dworca PKP. Ja zdecydowałam się na pójście tam, rezygnując tym samym z odwiedzenia muzeów. I jestem przekonana, że był to słuszny wybór! W ogrodzie zgromadzono imponujące ilości różnego rodzaju roślin (poczynając od górskich, poprzez śródziemnomorskie, kończąc na egzotycznych (np. lotos). Ogród polecam miłośnikom roślin, a także wszystkim tym, których męczy zgiełk miasta i tłum turystów (miejsca tego z pewnością nie można nazwać turystycznym, spotkałam tylko miejscowych, którzy relaksowali się z książką w dłoni pod drzewami:))
A więc tym samym serię postów na temat Szwajcarii uważam uroczyście za zakończoną:)
Teraz przeniesiemy się do kraju, gdzie mafia mówi dobranoc:) Tak, tak, chodzi o piękną Italię, a konkretniej o SYCYLIĘ.
Zapraszam! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz